Zanim przejdę do jakiegokolwiek opisywania dalszych przygód…
Kończymy pewien etap dla naszej podróży…
Bartas, przyjaciel jakich mało, tak jak było planowane od początku wrócił do Polski zobligowany swoimi obowiązkami po 4 miesiącach podróży, przygód, chwil i wspomnień których na pewno nie zapomni do końca życia – a będzie mógł się nimi dzielić z innymi!
( więc łapcie go póki siedzi w Żyrardowie bo znając życie już kolejna wyprawa mu w głowie).
Podróż jest częścią naszego życia, więc to na pewno nie koniec…
Spędzając nasze 21 urodziny – ja w Bangkoku w Tajlandii
Bartas w Siem Reap w Kambodży
uświadamiamy sobie, że wcale nie mało zjechaliśmy jak na takich młodych szczawików – ale to tylko motywacja, żeby widzieć i zwiedzać jeszcze więcej!
Tak więc Bartas is home, a ja dalej śmigam już w pojedynkę…
🌍
Obcenie zdradzę że jestem w Myanmar i chyba idzie mi całkiem dobrze jak senatorowie tego kraju mnie podwożą na stopa 😂
… sporo już się wydarzyło, ale spokojnie już nadganiam z postami – uwierzcie że podróżowanie samemu jest zupełnie inne…
I nie mówię, że gorsze czy lepsze – po prostu.. Inne… Ale o tym już niedługo!
Nowe doświadczenia i nowe wyzwania!
Pędzimy do przodu! Nigdy stop!
#autostopembezgranic
#brajlo